Hana Sushi jest jedną z pierwszych japońskich restauracji w Łodzi. Po wielu latach funkcjonowania na rynku Manufaktury, nadszedł czas na zmianę. Stara aranżacja wnętrza, mimo, że jak najbardziej nawiązująca do japońskiej kultury, po 10 latach sprawiała wrażenie dość przestarzałej i po wnikliwej analizie, nie do końca funkcjonalnej.
Inwestorzy, początkowo planowali jedynie lifting – odmalowanie ścian, nowe oświetlenie, wymianę frontów w zabudowie kelnerskiej i sushi barze, oraz nowe meble na piętrze, będącej główną salą konsumpcyjną. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po wnikliwej analizie, okazało się, że obsługa kelnerska nie ma wystarczającej ilości miejsca na przechowywanie szkła i zastawy, łazienki wymagają generalnego remontu, a sushi bar nie spełnią oczekiwań kucharzy. Również instalacje elektryczne, będące na pierwszy rzut oka sprawne, wymagały praktycznie całkowitej wymiany. W międzyczasie okazało się, że istnieje możliwość powiększenia Sali na piętrze o kilka metrów kwadratowych, co gwarantowałoby kilkanaście nowych miejsc siedzących na sali konsumpcyjnej.
Tym oto sposobem odświeżenie sprawnie funkcjonującego lokalu przerodziło się w kompleksowy projekt architektury wnętrz. Bez zastanowienia przyjeliśmy to wyzwanie.
Głodnym założeniem było uspokojenie, nieco przekombinowanego wnętrza. Prostota i elegancki minimalizm zawsze kojarzył się nam zarówno z krajem kwitnącej wiśni, jak i z samym sushi. Dodatkowo, taka aranżacja wnętrza doskonale kontrastowałaby z XIX wiecznym wnętrzem pofabrycznego budynku Manufaktury, w którym znajduje się lokal.
Na parterze, w tym celu, w centralnej części został zlokalizowany, wykończony w czarnej satynie sushi bar, oraz wykonana z jasnego, naturalnego drewna zabudowa kelnerska.
Mieliśmy również pomysł, aby na ścianie klatki schodowej, przez dwie kondygnacje zwiesić, ciężkią, lejącą się tkaninę. Szybko jednak musieliśmy go porzucić, gdyż niepalny materiał tej wielkości byłby zbyt dużym kosztem. Dodatkowo, utrzymanie go w czystości okazałoby się syzyfową pracą. Podczas burzy mózgów, wpadliśmy na pomysł zastosowania panelu 3D składającego się z walcy o różnej średnicy, które idealnie imitują swją formą naszą wymarzoną kotarę.
Druga strefa – zlokalizowana na piętrze przestrzeń konsumpcyjna, jest kontynuacją stylistyczną parteru.
Materiałowo, na obu piętrach bardzo chcieliśmy wykorzystać jak najwięcej jasnego drewna. Naszą pierwszą myślą było wyłożenie ścian sklejką. Jasne, brzozowe drewno idealnie wkomponowałoby się w naszą wizję. Jednak w konfrontacji z budżetem, finalnym materiałem okazały się być płyta prefornirowana naturalną okleiną dębową. Eleganckie usłojenie nadało wnętrzu ciepła i tak pożądanej w minimalizmie tekstury, nieburzącej koncepcji ZEN.
Drewniane panele postanowiliśmy zrównoważyć tapetą w kolorystyce przygaszonego brązu, prezentującej poklatkowe ujęcia pięknego, białego kwiatu. Nadała ona wnętrzu charakteru i indywidualizmy, tak ważnego we wnętrzach użyteczności publicznej.
Całość uzupełniona została minimalistycznymi meblami polskiego producenta, oraz stołami z dębowymi blatami na stalowych, czarnych podstawach. W całej tej kompozycji znalazły się dwa akcenty – zlokalizowany na środku,wykonany na zamówienie heksagonalny stół, oraz wiszący nad nim geometryczny żyrandol.
Drag & Drop Website Builder